piątek, 27 marca 2015

Co jadłam i ćwiczyłam 23-27 marca.



Ostatni tydzień nie był dobry pod względem . Zaprzestałam praktycznie prowadzić mój zeszyt z tym co jem. Strasznie mnie ciągnie do węglowodanów...Widzę, że w moim przypadku nawet małe odstępstwo od diety oznacza katastrofę.Nie kończy się na jednej kromce chlebka dodatkowo, wczoraj zjadłam chyba ze 3 takie chrupkie ze słonecznikiem wielkości macy :( Nie wiem jaki popełniam błąd, myślę, że wiąże się to z psychiką- ściślej- zajadam stresy. A stresów mam ostatnio bardzo dużo. Ciągle coś w pracy........Wczoraj zrobiłam się na blond, raczej chyba na rudy. Myślałam, że się pod ziemię zapadnę i musiałam się doładować węglami....płakać mi sie chciało przez te włosy... żółte coś na głowie. Pocieszenie, że już następnym razem będzie dobry kolor jak się położy na całość jakąś farbę, ale teraz muszę się tak bujać z miesiąc, bo nie mogę ich co tydzień farbować, i tak nieźle dostały w d.....Same stresy...



Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Treningi za to były i tu nie mam co narzekać.... Plan był jeść 1800 kalorii i chudnąć ze 2 kilo na miesiąc. Ogólnie muszę zrzucić około 4 kg. Chyba trzeba ten plan zmodyfikować i jeść 2000kalorii, podwyższyć węglowodany i chudnąć sobie powolutku około 1 kg na miesiąc.Będzie to chudnięcie głównie pod wpływem ujemnego bilansu uzyskanego ze sportu. W tym tygodniu zrobiłam trening na górę ciała z Fitnessblender, na dół również z Fitnessblener i jestem po drugim treningu z Shaunem T, ale nie Insanity, a Focus T25 faza alpha. Jest to trening cardio-aerobowy o wysokiej intensywności, można powiedzieć nawet, że to interwały. Jak dla mnie te 25 minut, bo tyle trwają te treningi to troszkę mało i mam zamiar dołączyć do nich trening siłowy. 25minut każdy znajdzie, ale ktoś kto lubi sport za bardzo tego nie odczuje. Ja kocham treningu z Shaunem :)





Tak było na tamte lato :) Na to musi być o wiele lepiej :)

Co planuję?  Właśnie zwiększyć kaloryczność i węgle, dodać do focus trening siłowy, nadal jeść czysto, bo o tyle o ile do węgli mnie ciągnie to słodyczy nadal nie jem. W moim przypadku to ogromny postęp.


Tak jest na razie :) teraz to już tylko lepiej może być








Pozdrawiam i miłego weekendu.

2 komentarze:

  1. jest naprawdę dobrze!!! Jesteś szczuplutka, więc nie przejmowałabym się wagą.. a dodalabym treningi typu hiit :)

    OdpowiedzUsuń
  2. HIIT rządzi, ile ważysz? Wygląda ładnie, ja zmoim pokazem jeszcze sięwstrzymam:)

    OdpowiedzUsuń

serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze i zachęcam do obserwacji